Test zaspokojenia: nowy obowiązek ma usprawnić restrukturyzację
19 maja 2025 |
Autor: Piotr Glonek
Nowy dokument, sporządzany na początku postępowania restrukturyzacyjnego, ma dać wierzycielom wiedzę na temat wartości majątku dłużnika. To z kolei pozwoli im świadomie zdecydować czy głosować nad układem, czy optować za innymi scenariuszami postępowania. Wielu ekspertów pozytywnie ocenia tę zmianę, pojawiają się też jednak głosy, że test zaspokojenia będzie generować formalizm i dodatkowe koszty.
Wprowadzenie testu zaspokojenia przewiduje przyjęty w ubiegłym tygodniu przez rząd i wniesiony już do Sejmu projekt nowelizacji ustawy – Prawo restrukturyzacyjne oraz niektórych innych ustaw. Jego celem jest dopełnienie implementacji dyrektywy 2017/1132, czyli dyrektywy o restrukturyzacji i upadłości.
Ministerstwo Sprawiedliwości, które przygotowało projekt, za szczególnie istotne uznało pełną implementację przepisów regulujących zatwierdzenie planu restrukturyzacji wbrew sprzeciwowi grupy wierzycieli (tzw. cramdown), jak również wprowadzenie testu zaspokojenia, czyli dokumentu zawierającego projekcję wartości majątku dłużnika przy założeniu różnych scenariuszy sytuacji, w których może znaleźć się dłużnik.
Zasady sporządzania testu zaspokojenia
Projektowane przepisy przewidują, że test zaspokojenia sporządza nadzorca albo zarządca na początku postępowania restrukturyzacyjnego. Wyjątek: test nie będzie sporządzany w postępowaniu restrukturyzacyjnym dłużnika, który jest mikroprzedsiębiorcą.
Dokument będzie zawierał wycenę wartości majątku dłużnika przy założeniu różnych scenariuszy, tj. w przypadku:
- realizacji planu restrukturyzacyjnego i kontynuacji działalności gospodarczej,
- sprzedaży przedsiębiorstwa w postępowaniu upadłościowym,
- sprzedaży poszczególnych składników przedsiębiorstwa.
Sporządzenie wyceny nadzorca (za zgodą dłużnika) albo zarządca może zlecić osobom trzecim.
– Elementem kluczowym ma być też informacja o przewidywanym stopniu zaspokojenia wierzycieli, których wierzytelności są objęte układem, w postępowaniu upadłościowym, które byłoby prowadzone wobec dłużnika, oraz ocena, czy wierzytelności objęte układem będą zaspokojone w wyższym stopniu w przypadku zawarcia i wykonania układu, czy w postępowaniu upadłościowym – dodaje Piotr Glonek, radca prawny, doradca restrukturyzacyjny w Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni w rozmowie z portalem prawo.pl.
Wierzyciele zyskają wiedzę
Projektodawca uzasadnia, że test zaspokojenia ma umożliwić odpowiednią kontrolę ekonomicznej zasadności prowadzenia postępowania, a także wyposażyć wierzycieli w materiały pozwalające na podjęcie świadomej decyzji co do głosowania nad układem. Wierzyciele mogliby również zaproponować alternatywne rozwiązania wobec propozycji układowych przedstawionych przez dłużnika lub nadzorcę.
– Zamierzony cel projektowanej regulacji należy ocenić pozytywnie – komentuje Norbert Frosztęga, adwokat, doradca restrukturyzacyjny (Zimmerman Sierakowski Frosztęga). – Warunkiem jej skuteczności będzie jednak zapewnienie wysokiego poziomu merytorycznego sporządzanych testów zaspokojenia. Praktyka pokaże, czy w wymagających – z uwagi na sytuację kryzysową dłużników – realiach postępowań restrukturyzacyjnych, możliwe będzie zachowanie oczekiwanego poziomu profesjonalizmu tego dokumentu – dodaje.
– Uważam, że to rozwiązanie może generalnie podnieść poziom zaufania wierzycieli instytucjonalnych co do samej procedury restrukturyzacyjnej i w konsekwencji przełożyć się na większą liczbę zawieranych układów – mówi mec. Glonek.
Również w trakcie konsultacji i opiniowania pojawiały się pochlebne opinie o projektowanej nowej instytucji. „Zdecydowanie pozytywnie” test zaspokojenia ocenił prof. Marek Szydło, przewodniczący Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów.
– Mankamentem obecnej regulacji, i to nie tylko w odniesieniu do postępowania o zatwierdzenie układu, ale w odniesieniu do każdego postępowania restrukturyzacyjnego jest brak realnych instrumentów pozwalających wierzycielom na podjęcie świadomej decyzji co do głosowania nad układem. Niezbędnym elementem takiego procesu decyzyjnego jest bowiem wiedza na temat majątku dłużnika oraz możliwość przewidzenia stopnia zaspokojenia wierzycieli w ewentualnym postępowaniu upadłościowym – pisał w swojej opinii.
– Test zaspokojenia jest kolejnym dokumentem, który „profesjonalizuje” przebieg postępowania restrukturyzacyjnego czyli dokłada wymogi formalne. Innymi słowy dłużnik jeszcze bardziej będzie uzależniony od doradztwa wyspecjalizowanych osób. Jednocześnie nowy obowiązek generuje nowe koszty, co będzie szczególnie zauważalne w przypadku postępowania o zatwierdzenie układu – zwróciła uwagę Krajowa Izba Radców Prawnych.
INSO – Sekcji Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego Instytutu Allerhanda w Krakowie – podobnie zresztą jak Związek Banków Polskich i Naczelna Rada Adwokacka – optowała za wykreśleniem wymogu zgody dłużnika na zlecenie wyceny osobom trzecim. Z opinii INSO wynika, że nadzorca często nie ma kwalifikacji do samodzielnego sporządzenia wyceny, zaś dłużnik, blokując jej zlecenie profesjonaliście, de facto zablokuje całe postępowanie. – Zlecenie wyceny osobom trzecim spowoduje powstanie dodatkowych kosztów postępowania, wobec czego dłużnik powinien mieć prawo do podjęcia decyzji w tej kwestii – stwierdziło w odpowiedzi Ministerstwo Sprawiedliwości.
Padały też propozycje, by obowiązek sporządzania testu zaspokojenia zdjąć nie tylko z mikro-, ale także z małych przedsiębiorców. Eksperci Instytut Allerhanda ocenili, że „sporządzenie testu zaspokojenia będzie kosztowne jak również wymagało będzie zaangażowania dodatkowych zasobów, co faktycznie doprowadzi do ograniczenia dostępności restrukturyzacji dla małych przedsiębiorców”. Także Związek Banków Polskich zwrócił uwagę na „stosunkowo wysoki koszt sporządzenia wyceny”. Resort sprawiedliwości uznał jednak, że tylko mikroprzedsiębiorcy prowadzą działalność w niewielkim zakresie i nie posiadają odpowiedniego zaplecza do tworzenia dodatkowych dokumentów.
Sprawdź19 maja 2025
Autor: