Jak banki mogą przygotować się na falę pozwów po wyrokach dotyczących klauzul abuzywnych w umowach kredytowych?

Klauzule abuzywne w umowach frankowych sprawiły poważne perturbacje w sektorze bankowym, który zdaje się, że musi w trybie pilnym stworzyć nową strategię zarządzania ryzykiem prawnym. Fala roszczeń klientów, nagłośnione orzeczenia unijne i krajowe oraz narastająca ilość pozwów pomiędzy stronami umów kredytowych oznaczają, że instytucje finansowe wymagają zarówno lepszych procedur, jak i nowego sposobu komunikacji z klientami. Umowy kredytowe we frankach pokazały, że nadchodząca dekada będzie czasem intensywnych rozliczeń jak również restrukturyzacji praktyk rynkowych.

Analiza:
Analiza ryzyka i przegląd umów wydają się koniecznością aby w przyszłości lepiej przygotować się na wyzwania związane z klauzulami abuzywnymi. Banki muszą dokonać szczegółowego przeglądu umów pod kątem prawnym, identyfikując te, w których mogła znaleźć się klauzula abuzywna lub inne konstrukcje narażone na unieważnienie. Dotyczy to szczególnie produktów walutowych, gdzie klauzule abuzywne w kredytach frankowych były najczęściej przedmiotem sporów. Samo mapowanie zagrożeń to jednak dopiero początek – kluczowa będzie ocena potencjalnego obciążenia finansowego w różnych scenariuszach orzeczniczych.

Polityka ugód:
W aktualnym okresie „fali” pozwów frankowych wiodącą praktyką większości banków jest przemyślana polityka ugodowa. Wielu ekspertów wskazuje, że budowanie strategii opartych jedynie na obronie w sądach staje się nieopłacalne. Ugody, nawet kosztowne, mogą przynieść bankom wymierne korzyści: zmniejszanie ryzyka procesowego, przewidywalność skutków finansowych oraz ograniczenie negatywnych kosztów reputacyjnych. Proaktywny dialog z klientami, bez wykorzystywania przewagi kontraktowej — zwłaszcza tymi, którzy rozważają odstąpienie od umowy kredytowej — może zmniejszyć liczbę sporów sądowych co w dłuższej perspektywie może przynieść zauważalne korzyści dla Banków.

Wzmocnienie procesów compliance i standardów umownych:
Najważniejszą lekcją dla sektora finansowego jest konieczność gruntownej przebudowy procesów compliance. Każdy nowy produkt musi być projektowany w zgodzie z wysokimi standardami transparentności i zrozumiałości dla klienta a w szczególności konsumenta. Zasadnym jest odwoływanie się do procedur i koncepcji dotyczących sprawiedliwego projektowania produktów, które minimalizują ryzyko pojawienia się konstrukcji uznawanych za nieuczciwe. Jednocześnie banki powinny wdrożyć systemy szybkiej weryfikacji i korekty zapisów, zanim trafią one do obrotu.

Rekomendacje KNF dla banków:
Istotną rolę odgrywają również rekomendacje KNF dla banków, które w ostatnich latach coraz mocniej akcentują obowiązek rzetelnego informowania klientów o ryzyku walutowym oraz o potencjalnych konsekwencjach finansowych umów zawieranych w walutach obcych. Banki, które w pełni wdrożą dobre praktyki nadzorcze i wzmocnią kulturę zgodności, będą znacznie mniej narażone na kolejne fale sporów.

Zarządzanie komunikacją i odbudowa zaufania:
Wyzwania prawne to jedno, ale równie ważne jest strategiczne zarządzanie komunikacją. Klienci oczekują od instytucji finansowych przejrzystości i gotowości do rozmów. Budowanie relacji opartych na zaufaniu wymaga nie tylko reakcji na istniejące roszczenia, lecz także jasnego wyjaśniania, jakie działania bank podejmuje, aby podobne sytuacje nie powtórzyły się w przyszłości. W czasach, gdy opinia publiczna uważnie obserwuje jak klauzule abuzywne w umowach frankowych są rozstrzygane – wizerunek instytucji finansowej ma znaczący wpływ na jej stabilność.

Podsumowując banki stoją dziś przed jednym z największych wyzwań prawnych od czasu globalnego kryzysu finansowego. Rosnąca liczba pozwów, w tym także wynikających z ofensywy procesowej po stronie sektora bankowego — czego przykładem są pozwy banków przeciwko frankowiczom — wymaga kompleksowego i wielowymiarowego podejścia. Właściwa analiza ryzyka, wdrożenie efektywnych procedur ugodowych, wzmocnienie compliance, stosowanie się do wytycznych KNF oraz odpowiednia komunikacja z klientami – stanowią fundament przygotowania na nadchodzące lata. Ostatecznie to właśnie zdolność adaptacji i transparentność zadecydują o tym, jak sektor poradzi sobie ze skutkami obecnej fali sporów wokół kredytów walutowych.

Oświadczenie o sankcji kredytu darmowego – co dalej? Perspektywa kredytodawcy

Sankcja kredytu darmowego stanowi obecnie istotne wyzwanie dla kredytodawców. Wzmożona aktywność kancelarii prawnych specjalizujących się w sporach z sektorem finansowym, a także rosnąca liczba oświadczeń składanych przez konsumentów, powodują, że prawidłowa organizacja procesu obsługi tych spraw – od momentu wpływu oświadczenia po ewentualne postępowanie sądowe – nabiera istotnego znaczenia w kontekście bezpieczeństwa prawnego oraz stabilności organizacyjnej instytucji finansowych.

Instytucja sankcji kredytu darmowego została uregulowana w art. 45 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim. Zgodnie z przepisem, konsument, który uzna, że przy zawieraniu umowy kredytowej doszło do naruszenia obowiązków informacyjnych lub uchybień formalnych, może złożyć oświadczenie o skorzystaniu z tego uprawnienia. Skutkiem złożenia oświadczenia może być przekształcenie umowy w stosunek nieodpłatny, w ramach którego kredytobiorca zobowiązany jest wyłącznie do zwrotu udostępnionego kapitału. W praktyce oznacza to dla banku potencjalną utratę należnych odsetek, prowizji i innych kosztów związanych z udzieleniem finansowania, a w niektórych przypadkach także konieczność zwrotu świadczeń już pobranych.

Należy jednak podkreślić, że samo złożenie oświadczenia o sankcji kredytu darmowego przez konsumenta nie powoduje automatycznego uznania jego skuteczności. Oświadczenie to ma charakter informacyjny i stanowi jedynie zawiadomienie o zamiarze skorzystania z przysługującego prawa. Dopiero szczegółowa analiza treści umowy oraz okoliczności jej zawarcia pozwala ustalić, czy przesłanki zastosowania sankcji zostały spełnione. To kredytodawca, jako wierzyciel, dokonuje oceny zasadności oświadczenia, a jego podstawą jest przeprowadzenie kompleksowej analizy merytorycznej zgodnie z art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim.

Uprawnienia wierzyciela obejmują weryfikację poprawności formalnej umowy kredytowej, ocenę wykonania obowiązków informacyjnych wobec klienta oraz ustalenie, czy umowa kredytowa oraz dokumentacja kredytowa spełnia wszystkie wymogi przewidziane przepisami prawa. Jeżeli uchybienia są pozorne lub nieistotne z punktu widzenia treści umowy, bank ma pełne prawo do zakwestionowania zasadności oświadczenia. Równocześnie należy zabezpieczyć pełen materiał dowodowy dotyczący procesu zawarcia i realizacji umowy. Zgromadzenie kompletnej dokumentacji stanowi podstawę rzetelnej oceny ryzyka prawnego oraz skutecznej obrony w ewentualnym sporze.

Kolejnym etapem jest przygotowanie formalnej odpowiedzi na oświadczenie konsumenta. W przypadku braku podstaw do zastosowania sankcji kredytu darmowego, wspomniana instytucja finansowa powinna wskazać argumenty potwierdzające prawidłowość zawartej umowy oraz wykazać, że wszystkie obowiązki banku wobec klienta zostały wykonane w sposób zgodny z ustawą.

Jeżeli jednak konsument, po otrzymaniu decyzji odmownej, zdecyduje się na skierowanie sprawy do sądu, koniecznym jest przygotowanie starannej odpowiedzi na pozew w terminie przewidzianym przez przepisy. Odpowiedź powinna zawierać pełne stanowisko procesowe, wskazanie podstaw prawnych obrony, uzasadnienie faktyczne oraz komplet dowodów potwierdzających zgodność działań banku z przepisami. W toku postępowania istotne jest konsekwentne prezentowanie argumentacji wykazującej, że obowiązki informacyjne wobec konsumenta zostały należycie zrealizowane, a treść umowy odpowiada wymogom prawa oraz praktyce rynkowej.

W ramach przyjętej strategii obrony bank powinien wykazać, że umowa kredytowa zawierała wszystkie wymagane elementy, przedstawić dowody potwierdzające wykonanie obowiązków informacyjnych wobec konsumenta, powołać się na orzecznictwo wskazujące, że drobne uchybienia formalne nie uzasadniają zastosowania sankcji, a także wskazać, iż oświadczenie zostało złożone po terminie lub w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Praktyka orzecznicza potwierdza, że właściwie przygotowana argumentacja oraz spójna dokumentacja kredytowa pozwalają bankom skutecznie bronić się przed bezzasadnymi roszczeniami kredytowymi i ograniczać ryzyko prawne i finansowe.

Należy zaznaczyć, że w ostatnich latach sądy coraz częściej wskazują, iż sankcja kredytu darmowego nie może być stosowana automatycznie, a jej zastosowanie wymaga wykazania rzeczywistego wpływu ewentualnych uchybień na interes ekonomiczny konsumenta. Daje to kredytodawcom realne możliwości skutecznej obrony w postępowaniach sądowych, pod warunkiem zachowania odpowiedniej staranności dowodowej i procesowej.

Gwarancje bankowe w projektach budowlanych – jak zabezpieczyć inwestycję deweloperską.

Projekty budowlane (deweloperskie) wymagają ogromnych nakładów finansowych oraz wiążą się z wysokim ryzykiem prawnym i organizacyjnym. Z tego względu inwestycje deweloperskie potrzebują szczególnych narzędzi ochrony interesów zarówno dewelopera jako inwestora, jak i nabywców lokali czy wykonawców. Jednym z najważniejszych instrumentów w tym zakresie jest gwarancja bankowa, która coraz częściej stanowi podstawowe zabezpieczenie w relacjach między uczestnikami procesu budowlanego.

Na czym polega gwarancja bankowa?

Gwarancja bankowa to jednostronne zobowiązanie banku (gwaranta), że po spełnieniu przez podmiot uprawniony (beneficjenta gwarancji, czyli np. inwestor, nabywca albo wykonawca) określonych warunków zapłaty, które zostaną potwierdzone określonymi w gwarancji dokumentami, bank ten wykona świadczenie pieniężne na rzecz beneficjenta gwarancji (art. 81 prawa bankowego).

Innymi słowy Bank zobowiązuje się do wypłaty określonej sumy pieniędzy na rzecz beneficjenta gwarancji, jeśli zleceniodawca gwarancji (kontrahent) nie wywiąże się z warunków umowy.

Umowa gwarancji bankowej stanowi więc niezależny instrument, który daje beneficjentowi gwarancji pewność uzyskania zapłaty w przypadku niewypłacalności czy niewłaściwego działania kontrahenta. W praktyce bank przejmuje na siebie ryzyko związane z niewykonaniem kontraktu, co zwiększa bezpieczeństwo całej inwestycji.

Rodzaje gwarancji stosowane w inwestycjach deweloperskich

Inwestycje deweloperskie mogą zostać zabezpieczone gwarancjami bankowymi, które pełnią różne funkcje i tak wymienić można przykładowo:

  • Gwarancja należytego wykonania kontraktu – chroni beneficjenta gwarancji przed skutkami niewywiązania się wykonawcy (może być nim także deweloper) z umowy. Jeśli prace budowlane nie zostaną ukończone w terminie lub nie będą zgodne z wymaganiami technicznymi, bank wypłaca środki pozwalające na pokrycie strat do sumy gwarancyjnej.
  • Gwarancja zapłaty – daje wykonawcy lub podwykonawcy pewność, że otrzyma wynagrodzenie za zrealizowane prace, nawet jeśli główny kontrahent (deweloper jako inwestor) nie wywiąże się ze swoich zobowiązań finansowych np. ogłosi upadłość. Gwarancja może także obejmować zwrot zaliczki – jeżeli kontrahent nie rozliczy się ze zwrotu zaliczki zgodnie z umową.
  • Gwarancja usunięcia wad i usterek (rękojmia budowlana) – zabezpiecza interesy nabywców lokali oraz inwestora na okres po zakończeniu budowy, który co do zasady wynosi 5 lat od wydania nieruchomości. Jeśli wykonawca np. deweloper nie naprawi usterek ujawnionych w ramach rękojmi, beneficjent gwarancji (np. nabywca lokalu) może dochodzić roszczeń bezpośrednio od banku.

Dlaczego gwarancje bankowe są ważne dla dewelopera?

Z punktu widzenia inwestora i banku finansującego zamierzenie inwestora, gwarancja bankowa pełni również rolę jako dodatkowe zabezpieczenie kredytu inwestycyjnego. Bank udzielający finansowania ma pewność, że kluczowe elementy kontraktu – takie jak terminowa realizacja budowy czy rozliczenia z wykonawcami – są zabezpieczone przez gwarancje bankową. Dzięki temu łatwiej jest uzyskać finansowanie, a warunki kredytowe stają się korzystniejsze.

Jednocześnie odpowiedzialność dewelopera wobec nabywców mieszkań zostaje w ten sposób wzmocniona. Klient, który kupuje lokal w ramach inwestycji deweloperskiej, ma pewność, że w razie problemów związanych z wykonaniem robót czy rękojmią budowlaną, istnieje dodatkowe zabezpieczenie jego interesów.

Umowa gwarancji bankowej – kluczowe elementy

Przy sporządzaniu umowy gwarancji bankowej należy zwrócić uwagę na kilka istotnych elementów:

  1. Kwota gwarancji (suma gwarancyjna) – powinna być adekwatna do wartości kontraktu oraz potencjalnych strat.
  2. Okres obowiązywania – musi obejmować nie tylko czas realizacji robót, ale również okres rękojmi.
  3. Warunki uruchomienia – im prostsza procedura dochodzenia roszczeń (np. „płatność na pierwsze żądanie” czyli bezwarunkowa), tym większe bezpieczeństwo beneficjenta.
  4. Zakres odpowiedzialności – gwarancja może dotyczyć wyłącznie określonych zobowiązań, dlatego istotne jest precyzyjne sformułowanie jej treści.

Podsumowanie

W dzisiejszych realiach gospodarczych gwarancje bankowe są nieodzownym narzędziem, które znacząco ogranicza ryzyko w sektorze budowlanym. Dzięki nim inwestycje deweloperskie stają się bardziej bezpieczne, a zaufanie kontrahentów i klientów do dewelopera wzrasta. Gwarancja należytego wykonania kontraktu, gwarancja zapłaty czy gwarancja związana z rękojmią budowlaną chronią zarówno interesy inwestora, jak i nabywców lokali. Co więcej, odpowiednio przygotowana umowa gwarancji bankowej stanowi silne wsparcie w negocjacjach kredytowych i w procesie pozyskiwania finansowania.

Dlatego każdy deweloper planujący realizację większego przedsięwzięcia powinien uwzględniać gwarancje bankowe jako podstawowe narzędzie minimalizacji ryzyka i ochrony interesów stron uczestniczących w procesie budowlanym.

Najnowsze orzecznictwo w sprawach frankowych

W sprawach dotyczących kredytów frankowych doszło do istotnej zmiany w linii orzeczniczej. W postanowieniu z dnia 9 lipca 2025 r. (sygn. akt I CSK 652/25) Sąd Najwyższy zasygnalizował możliwość odejścia od sztywnego stosowania teorii dwóch kondykcji w rozliczeniach stron nieważnej umowy kredytowej. W konsekwencji strony sporu – zarówno kredytobiorcy, jak i banki – muszą zrewidować swoje dotychczasowe strategie procesowe.

Orzecznictwo w sprawie kredytów frankowych -odejście od teorii dwóch kondykcji

Impuls do zmian dało orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 czerwca 2025 r. w sprawie C-396/24. W przedmiotowym wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odniósł się do konieczności dokonania wzajemnych rozliczeń stron i określenia wysokości świadczeń spełnionych przez strony, tak aby ustalić, która z nich dokonała największej spłaty w wykonaniu umowy. W uzasadnieniu Trybunał podkreślił, że sąd krajowy powinien zapewnić, aby stwierdzenie nieważności umowy nie prowadziło do nałożenia na konsumenta nadmiernych obciążeń, a eliminacja nieuczciwego warunku umownego służyła realizacji celu w postaci przywrócenia równowagi kontraktowej między stronami.

Następnie, Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 lipca 2025 r. o sygn. akt I CSK 652/25 wskazał, iż Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zakwestionował dotychczas dominującą w judykaturze sądów krajowych koncepcję rozliczania nieważnych umów kredytowych w oparciu o zasadę dwóch kondykcji, zgodnie z którą każdej ze stron przysługuje odrębne roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia. Zdaniem Sądu Najwyższego z przedmiotowego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości można wyprowadzić wniosek, iż teoria salda ma zastosowanie zarówno do roszczeń banków względem konsumentów, jak i do roszczeń konsumentów względem banków. Sąd Najwyższy podkreślił również, że przyjęcie działania teorii salda wyłącznie na korzyść konsumenta prowadziłoby do poważnych komplikacji procesowych i materialnoprawnych. W sytuacji, gdy konsument uzyskałby prawomocny wyrok oparty na teorii dwóch kondykcji, mógłby prowadzić egzekucję, podczas gdy bank – dochodząc zwrotu kapitału – byłby zobowiązany do potrącenia kwoty zasądzonej na rzecz konsumenta, nie dysponując w tej części tytułem egzekucyjnym. Koniecznym dla banku byłoby wówczas podniesienie zarzutu potrącenia i wytoczenie powództwa przeciwegzekucyjnego, co generowałoby dodatkowy proces i koszty.

W świetle tych orzeczeń, istotnego znaczenia nabierają działania mające na celu zabezpieczenie interesów konsumenta w razie ewentualnego odejścia sądu od ścisłego stosowania teorii dwóch kondykcji. Strategie dotyczące zmiany orzeczeń frankowych muszą zatem obejmować możliwość zastosowania przez Sąd teorii salda w sprawach z powództwa konsumenta przeciwko bankowi.

Strategie zmiany orzeczeń frankowych

Strategia sądowa którą mogą zastosować Frankowicze aby zredukować ryzyko kontrpowództwa banku oraz zwiększyć szanse na szybsze i mniej kosztowne zakończenie postępowania to ograniczenie wysokości roszczenia, tak aby obejmowało ono wyłącznie nadpłatę ponad kwotę udzielonego kapitału. Rozwiązanie to może być również korzystne pod względem kosztów procesowych jakie musi ponieść kredytobiorca w związku z wniesieniem pozwu w sprawie frankowej.

Inna strategia sądowa jaka może być zastosowana w sprawie dotyczącej umowy kredytu we frankach szwajcarskich, to złożenie oświadczenia o potrąceniu przez kredytobiorcę. Potrącenie kwoty udzielonego kapitału kredytu przez Kredytobiorcę umożliwia stronom jednorazowe rozliczenie, jednocześnie ograniczając ryzyko finansowe związane z ewentualnymi roszczeniami banku o zwrot nominalnie wypłaconego kapitału.

W sytuacjach, w których istnieje możliwość zastosowania przez Sąd teorii salda – zwłaszcza w przypadkach, gdy suma wpłat kredytobiorcy nie przewyższa wartości udzielonego kapitału – rozważenia wymaga zawarcie ugody. Ugoda może stanowić korzystne rozwiązanie w świetle potencjalnie niejednolitych rozstrzygnięć oraz długiego czasu trwania postępowań sądowych. Rozwiązanie to może być szczególnie korzystne dla kredytobiorców, którzy dążą do minimalizacji kosztów procesowych bądź nie przewidują udziału w długotrwałym sporze sądowym.

Najnowsze orzecznictwo frankowe – podsumowanie

Postanowienie Sądu Najwyższego z 9 lipca 2025 r. może oznaczać odejście od dotychczasowych schematów rozliczeniowych i szersze zastosowanie teorii salda w sprawach frankowych. W nowej rzeczywistości procesowej kluczowe stanie się zatem odpowiednie przygotowanie strategii procesowej – tak, aby uwzględniała zarówno dominujące dotąd rozwiązania, jak i możliwość zmiany kierunku orzecznictwa.

Upadłość przedsiębiorcy i jej konsekwencje dla pracowników

Sprawdź, co dzieje się z pracownikami w razie upadłości firmy. Poznaj prawa pracownicze, zasady wypłat i konsekwencje upadłości przedsiębiorcy

Upadłość przedsiębiorcy

Upadłość przedsiębiorcy traktowana jest jako działanie ostateczne, dochodzi do niej w sytuacji, gdy wszystkie inne próby uzdrowienia sytuacji przedsiębiorcy i doprowadzenie do jego oddłużenia zawiodą.

Postępowanie upadłościowe przedsiębiorcy

Postępowanie upadłościowe wszczynane jest wyłącznie na wniosek. Wniosek taki mogą (co do zasady) złożyć wierzyciele osobiści dłużnika – przedsiębiorcy, lub sam dłużnik – przedsiębiorca. O ile jednak
w przypadku wierzycieli jest to możliwość, to w przypadku samego dłużnika ma on obowiązek złożenia takiego wniosku w terminie 30 dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości.

Podstawową przesłanką ogłoszenia upadłości jest powstanie stanu niewypłacalności dłużnika – przedsiębiorcy.

Po analizie sytuacji dłużnika i sprawdzeniu, czy zaistniał stan jego niewypłacalności oraz czy nie występują przesłanki negatywne, o których mowa w ustawie, Sąd wydaje postanowienie o ogłoszeniu upadłości dłużnika, w którym m.in. wyznacza syndyka.

Postępowanie upadłościowe prowadzone przez Syndyka

Zgodnie z ogólnymi zasadami postępowania upadłościowego należy je prowadzić tak, aby roszczenia wierzycieli mogły zostać zaspokojone w jak najwyższym stopniu, a jeśli racjonalne względy na to pozwolą – dotychczasowe przedsiębiorstwo dłużnika zostało zachowane.

Podstawowym celem postępowania jest więc spłata wierzycieli, a dopiero w dalszej kolejności prowadzenie go w taki sposób by przedsiębiorstwo jako całość mogło dalej funkcjonować.

Z dniem ogłoszenia upadłości majątek upadłego przedsiębiorcy staje się masą upadłości, która służy zaspokojeniu wierzycielki upadłego. Upadły jest obowiązany wydać syndykowi cały swój majątek,
a także wydać dokumenty dotyczące jego działalności, majątku oraz rozliczeń, w szczególności księgi rachunkowe, inne ewidencje prowadzone dla celów podatkowych i korespondencję. Dotyczy to także akt osobowych pracowników upadłego przedsiębiorcy oraz dokumentacji dotyczącej wypłaty wynagrodzeń.

Syndyk niezwłocznie obejmuje majątek upadłego, zarządza nim, zabezpiecza go przed zniszczeniem, uszkodzeniem lub zabraniem go przez osoby postronne oraz przystępuje do jego likwidacji. Likwidacja masy upadłości jest głównym zadaniem syndyka. Może on jednak dalej prowadzić przedsiębiorstwo upadłego, przy czym w takim przypadku powinien on podjąć wszelkie działania zapewniające zachowanie przedsiębiorstwa co najmniej w niepogorszonym stanie.

Upadłość firmy a pracownicy upadłego

Często zadawanym pytaniem jest: „Co z pracownikami po ogłoszeniu upadłości?”.

Ogłoszenie upadłości powinno być przede wszystkim sygnałem alarmowym dla pracowników, że ich miejsce pracy może przestać istnieć. Jak wskazano wyżej istnieje możliwość dalszego prowadzenia przedsiębiorstwa przez syndyka (choćby w „okrojonym” zakresie) – szczególnie gdy możliwe jest zawarcie układu z wierzycielami lub sprzedaż przedsiębiorstwa jako całości – jednakże nie jest to regułą. Jeżeli syndyk będzie dalej prowadził przedsiębiorstwo, zatrudnienie pracowników może być kontynuowane.

Należy przy tym pamiętać, że po ogłoszeniu upadłości Syndyk przejmuje zarząd majątkiem upadłego, w tym przedsiębiorstwem upadłego, tym samym stosownie do art. 31 § 1 Kodeksu Pracy (dalej: KP),
to syndyk wykonuje czynności w sprawach z zakresu prawa pracy za upadłego pracodawcę. Tym samym to syndyk powinien dbać o roszczenia pracownicze, wypłatę bieżących wynagrodzeń i świadczeń, może wypowiadać umowę o pracę, zawierać porozumienia o rozwiązaniu umowy o pracę i dbać o wydanie świadectwa pracy pracownikowi po rozwiązaniu umowy o pracę.

Co istotne z punktu widzenia sytuacji pracowników upadłego przedsiębiorcy, ogłoszenie upadłości nie powoduje automatycznego rozwiązania umów o pracę z pracownikami. W przypadku woli rozwiązania umów o pracę, powinny one zostać wypowiedziane lub rozwiązane za porozumieniem stron.

Istotną zmianą dla pracowników związaną z upadłością jest wyłączenie ochrony przed wypowiedzeniem umowy o pracę. Stosownie do art. 411 § 1 KP, w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, nie stosuje się przepisów art. 38 KP (konsultacja wypowiedzenia z organizacją związkową), art. 39 KP (zakaz wypowiadania umowy pracownikom w okresie przedemerytalnym) i 41 KP (zakaz wypowiadania umowy w okresie usprawiedliwionej nieobecności pracownik – urlop, zwolnienie chorobowe), ani przepisów szczególnych dotyczących ochrony pracowników przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę. Zgodnie z art. 177 § 4 KP ogłoszenie upadłości pracodawcy umożliwia także rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę za wypowiedzeniem w okresie ciąży oraz w okresie urlopu macierzyńskiego, a także od dnia złożenia przez pracownicę lub pracownika wniosku o udzielenie urlopu macierzyńskiego albo jego części, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego albo jego części, uzupełniającego urlopu macierzyńskiego, urlopu ojcowskiego albo jego części, urlopu rodzicielskiego albo jego części.

Wypowiadając umowę o pracę z powodu upadłości pracodawcy możliwe jest także skrócenie okresu wypowiedzenia umowy do maksymalnie 1 miesiąca. Co istotne jest to czynność jednostronna pracodawcy, nie wymaga zgody pracownika. W takim przypadku jednak pracownikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za pozostałą część okresu wypowiedzenia (tak: art. 361 § 1 i 2 KP).

Zaległe wynagrodzenia, roszczenia pracownicze

W przypadku jeżeli pomiędzy pracownikiem i pracodawcą toczy się postępowanie sądowe o roszczenia pracownicze, z racji tego, że z reguły są to roszczenia dotyczące masy upadłości, z momentem ogłoszenia upadłości upadłego pracodawcę powinien reprezentować syndyk.

Z momentem ogłoszenia upadłości pracownicy stają się wierzycielami upadłego w odniesieniu do wynagrodzeń zaległych i niewypłaconych do dnia upadłości. Pracownicy nie muszą zgłaszać wierzytelności z tego tytułu, powinny być one ujęte w spisie wierzytelności z urzędu, jednakże
w interesie pracowników jest by brać aktywnie udział w postępowaniu. Wierzytelność ze stosunku pracy jest bowiem ujmowana przez syndyka na podstawie przejętej dokumentacji przedsiębiorstwa,
a zatem wierzytelność pracownika może być w nich ujęta w niewłaściwej wysokości, a w przypadku wierzytelności spornych może w ogóle nie być ujęta w dokumentacji upadłego pracodawcy.

Należy także pamiętać, że informacja o dacie złożenia listy wierzytelności podlega obwieszczeniu
w Krajowym Rejestrze Zadłużonych. W terminie dwóch tygodni od dnia obwieszczenia, pracownik jako wierzyciel może więc złożyć do sędziego-komisarza sprzeciw jeżeli uzna, że jego roszczenia pracownicze zostało zaniżone, niewłaściwie zakwalifikowane, bądź pominięte.

Zgodnie z art. 342 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 Prawo upadłościowe przypadające za czas przed ogłoszeniem upadłości należności ze stosunku pracy, z wyjątkiem roszczeń z tytułu wynagrodzenia reprezentanta upadłego lub wynagrodzenia osoby wykonującej czynności związane z zarządem lub nadzorem nad przedsiębiorstwem upadłego – należą do kategorii pierwszej. Oznacza to, że roszczenia pracowników są zaspokajana w pierwszej kolejności, zaraz po kosztach postępowania upadłościowego i zobowiązaniach masy upadłości.

Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych

W przypadku jeżeli środki masy upadłości są niewystarczające do wypłaty wynagrodzeń pracowników, istnieje możliwość ich pokrycia z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (dalej: FGŚP).

Jednym z pierwszych i podstawowych obowiązków syndyka po przejęciu majątku upadłego jest sporządzenie i złożenie Marszałkowi Województwa w okresie miesiąca od daty niewypłacalności pracodawcy zbiorczego wykazu niezaspokojonych roszczeń pracowników, oraz tytuły i wysokość roszczeń wnioskowanych do zaspokojenia ze środków FGŚP. Zbiorczy wykaz obejmuje roszczenia
z okresów poprzedzających datę niewypłacalności pracodawcy. W przypadku roszczeń z okresów następujących po dacie niewypłacalności pracodawcy, niezwłocznie po ustaniu stosunku pracy syndyk składa wykazy uzupełniające.

Marszałek województwa po stwierdzeniu zgodności zbiorczego wykazu lub wykazu uzupełniającego
z przepisami ustawy, przekazuje niezwłocznie odpowiednie środki finansowe FGŚP. Środki przekazane
z FGŚP nie wchodzą do masy upadłości i nie mogą służyć zaspokojeniu innych wierzycieli niż uprawnieni do ich odbioru. Syndyk nie może więc nimi swobodnie dysponować. Musi przeznaczyć je wyłącznie na zaspokojenie roszczeń pracowniczych.

Co istotne dla pracowników wypłata świadczeń z FGŚP może nastąpić także na podstawie wniosku pracownika, byłego pracownika lub uprawnionych do renty rodzinnej członków rodziny zmarłego pracownika lub zmarłego byłego pracownika.

Upadłość firmy a odprawy dla pracowników

W przypadku upadłości pracodawcy i wypowiedzenia umowy z pracownikami, z uwagi na fakt,
że rozwiązanie umowy o pracę następuje z przyczyn niedotyczących pracowników może także powstać obowiązek wypłaty odpraw dla odchodzących pracowników. Odprawa po upadłości firmy dotyczy pracodawcy zatrudniającego co najmniej 20 pracowników i wprawdzie dotyczy co do zasady sytuacji tzw. zwolnień grupowych (tj. zwolnienia w ciągu 30 dni co najmniej 10 pracowników, gdy pracodawca zatrudnia mniej niż 100 pracowników;  10% pracowników, gdy pracodawca zatrudnia co najmniej 100, jednakże mniej niż 300 pracowników;  30 pracowników, gdy pracodawca zatrudnia co najmniej 300 lub więcej pracowników) jednakże przepisy o odprawie stosuje się także odpowiednio w razie konieczności rozwiązania przez pracodawcę zatrudniającego co najmniej 20 pracowników stosunków pracy
z przyczyn niedotyczących pracowników, jeżeli przyczyny te stanowią wyłączny powód uzasadniający wypowiedzenie stosunku pracy lub jego rozwiązanie na mocy porozumienia stron, a zwolnienia
w okresie nieprzekraczającym 30 dni obejmują mniejszą liczbę pracowników niż liczba zwolnień wyczerpująca definicję zwolnień grupowych.

Wysokość odprawy zależna jest od stażu pracy pracownika. Pracownikowi, w związku z rozwiązaniem stosunku pracy w ramach grupowego zwolnienia, przysługuje odprawa pieniężna w wysokości:

1) jednomiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 2 lata;

2) dwumiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy od 2 do 8 lat;

3) trzymiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy ponad 8 lat.

Należność z tytułu odpraw może także zostać pokryta z z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Podsumowanie

Reasumując, ogłoszenie upadłości nie oznacza automatycznego rozwiązania stosunku pracy. Pracownik powinien jednak pamiętać, że czynności pracodawcy w zakresie rozwiązania umowy wykonuje syndyk, ochrona pewnych grup pracowników przed wypowiedzeniem umowy jest wyłączona, a okres wypowiedzenia umowy o pracę może zostać skrócony. Pracownikowi w pewnych okolicznościach może przysługiwać dodatkowa odprawa. Roszczenia pracownicze w toku upadłości korzystają z przywilejów i są w spisie ujmowane z urzędu. Mogą one zostać zaspokojone nawet przy braku aktywnych działań ze strony pracownika. Jest to jednak robione na podstawie dokumentacji pracodawcy i pracownik we własnym dobrze pojętym interesie powinien jednak starać się aktywnie uczestniczyć w postępowaniu. Zagadnienie „firma w upadłości, a pracownicy” jest bardzo szerokie, a realizacja pełni swoich praw może wymagać skorzystania z profesjonalnej pomocy prawnej.

Teoria salda a teoria dwóch kondykcji w sporach frankowych – implikacje dla banków po wyroku TSUE C-396/24

Spory dotyczące kredytów waloryzowanych kursem CHF od lat budzą wątpliwości co do sposobu rozliczeń między bankami a konsumentami po stwierdzeniu nieważności umów.
W centrum sporu pozostaje pytanie, które rozwiązanie – teoria salda a teoria dwóch kondykcji – jest właściwe w świetle prawa unijnego i polskiego orzecznictwa.

Na czym polegają dwie koncepcje?

Teoria dwóch kondykcji zakłada, że każde ze świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy powinno być dochodzone niezależnie. Kredytobiorca może zatem żądać zwrotu wszystkich rat, uiszczonych tytułem spłaty kredytu. Bank z kolei musi samodzielnie wystąpić z roszczeniem o zwrot wypłaconego kapitału.

Odmienne podejście prezentuje teoria salda, która przyjmuje, że Sąd powinien dokonać bilansowego zestawienia świadczeń stron i zasądzić jedynie różnicę. Roszczenie o zapłatę przysługuje zatem jedynie tej stronie umowy, której świadczenia przewyższają wartość świadczeń drugiej strony. Innymi słowy, roszczenie Kredytobiorców o zapłatę powstaje dopiero z momentem, gdy suma uiszczonych przez nich rat przewyższa kwotę wypłaconego kapitału. Jedynie w tym zakresie Bank pozostaje bowiem wzbogacony kosztem Konsumenta, stąd jedynie od tej wartości zasadne jest domaganie się odsetek ustawowych za opóźnienie. Takie rozwiązanie pozwala uniknąć wieloletnich, równoległych spraw sądowych i zmniejsza ryzyko, że bank wypłaci klientowi wszystkie raty, nie odzyskując równocześnie kapitału.

Wyrok TSUE i stanowisko Sądu Najwyższego

Nową perspektywę otworzył wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r. w sprawie C-396/24. Trybunał uznał, że stosowanie krajowych zasad w sposób prowadzący do żądania od konsumenta całego kapitału – bez uwzględnienia jego wcześniejszych spłat – narusza dyrektywę 93/13. Ponadto, jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z 9 lipca 2025 r.:

„W wyroku z 19 czerwca 2025 r. Trybunał zakwestionował dominującą w judykaturze sądów krajowych zasadę dwóch kondykcji przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnionych przez strony na podstawie nieważnej umowy kredytowej. Wprawdzie przedmiotem rozpoznania była problematyka stosowania teorii dwóch kondykcji w sprawie z powództwa banku przeciwko konsumentowi, ale z tego orzeczenia można wyprowadzić wniosek, że teoria salda działa w obie strony”.

W praktyce oznacza to, że unieważnienie umowy frankowej coraz częściej prowadzić będzie do bilansowego podejścia w rozliczeniach. Już teraz nierzadko w orzecznictwie wskazuje się, że skoro do wzajemnych rozliczeń Stron umowy frankowej mają zastosowanie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu należy badać, czy bank jest bezpodstawnie wzbogacony w dochodzonej przez Kredytobiorców wysokości. W konsekwencji, prowadzi to do oddalenia powództwa w zakresie kwoty, która stanowiła wysokość wypłaconego kapitału.

Implikacje dla sektora bankowego

Dla banków teoria salda ma istotne zalety. Pozwala na szybsze i przewidywalne rozliczenie po unieważnieniu umowy frankowej i ogranicza konieczność prowadzenia dwóch procesów w tej samej sprawie. Nie bez znaczenia pozostaje także kwestia redukcji wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie zasądzonych jedynie od kwoty różnicy we wzajemnych świadczeniach stron. Z perspektywy stabilności sektora finansowego rozwiązanie to wydaje się bardziej bezpieczne.

Kierunki dalszych rozstrzygnięć

Wyrok TSUE jednoznacznie wpłynął na proces rozliczenia Stron kredytu frankowego – teoria dwóch kondykcji zostaje ograniczona, a linia orzecznicza przesuwa się w kierunku bilansowego podejścia. W sprawie TSUE C-396/24 Trybunał podkreślił, że unijne standardy ochrony konsumenta stoją na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym przedsiębiorca ma prawo żądać od konsumenta zwrotu całej nominalnej kwoty udzielonego kredytu, niezależnie od kwoty spłat dokonanych przez konsumenta w wykonaniu tej umowy i niezależnie od pozostałej do spłaty kwoty. To sprawia, że teoria dwóch kondykcji w praktyce może tracić na znaczeniu, a w konsekwencji unieważnienie umowy kredytu frankowego będzie wiązało się z rozliczeniem tylko salda.

Dla kredytobiorców oznacza to, że skutki unieważnienia umowy frankowej mogą być mniej dotkliwe, zaś dla banków – że rozliczenie kredytu frankowego stanie się prostsze i bardziej przewidywalne.

Podsumowanie

Aktualny kierunek orzecznictwa wskazuje, że unieważnienie umowy frankowej będzie miało inne niż dotąd znaczenie dla obu stron. Konsumenci zyskają większą ochronę przed nagłym obowiązkiem zwrotu całego kapitału, a banki – narzędzie pozwalające ograniczyć ryzyka finansowe. Ostatecznie to praktyka sądów powszechnych przesądzi, czy teoria salda trwale zastąpi teorię dwóch kondykcji, jako dominujący model rozliczeń.

Czekają nas zmiany w planowaniu przestrzennym!

Zmiany w planowaniu przestrzennym rozpoczęły się w lipcu 2023 r., gdy Sejm uchwalił nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz innych aktów (Dz. U. z 2023 r. poz. 1688). Ustawa o planowaniu przestrzennym, której główne przepisy zaczęły obowiązywać 24 września 2023 r., wprowadza stopniowe zmiany strukturalne, a gminom nakazuje uchwalenie planów ogólnych do końca 2025 r. Następnie od 1 stycznia 2026 r. ograniczona zostanie możliwość wydawania decyzji o warunkach zabudowy, a pełną funkcjonalność zyska Rejestr Urbanistyczny.

I. Zmiany w planowaniu przestrzennym

Zmiany w planowaniu przestrzennym obejmują cztery główne elementy:

Projekt zmiany ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym

  1. Nowe narzędzie planistyczne – plan ogólny

Projekt zmiany w ustawie o planowaniu przestrzennym i zagospodarowaniu wymaga, aby każda gmina przyjęła plan ogólny. Plan ogólny będzie aktem prawa miejscowego i dokumentem planistycznym na szczeblu lokalnym.  Jego zapisy wiążą miejscowe plany i decyzje o warunkach zabudowy: jeżeli działka nie zostanie oznaczona jako objęta strefą zabudowy, to zabudowa będzie niemożliwa. Plan ogólny zastąpi dotychczasowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, co oznacza, że gmina, która nie uchwali planu, straci podstawę do wydawania planów miejscowych i decyzji WZ.

  1. Decyzje o warunkach zabudowy (WZ)

Od 1 stycznia 2026 r. decyzje WZ będą możliwe tylko na obszarach wskazanych w planie ogólnym jako „obszary uzupełniającej zabudowy”. Ponadto nowe WZ będą ważne przez 5 lat od dnia prawomocności – inwestorzy będą musieli w tym terminie uzyskać pozwolenie na budowę. Decyzje wydane do 31 grudnia 2025 r. zachowują dotychczasową bezterminową skuteczność.

  1. Zintegrowany Plan Inwestycyjny (ZPI)

Planowanie przestrzenne w gminie zostanie wzbogacone o Zintegrowany Plan Inwestycyjny – stanowiący szczególną formę miejscowego planu, który gmina uchwala na wniosek inwestora. ZPI ma zwiększyć elastyczność planowania, umożliwić aktywniejsze uczestnictwo inwestorów i lepsze dopasowanie rozwoju przestrzennego do lokalnych potrzeb.

  1. Rejestr Urbanistyczny

Rewolucja urbanistyczna zakłada utworzenie centralnego, bezpłatnego i jawnego Rejestru Urbanistycznego – systemu teleinformatycznego prowadzonego przez ministra ds. budownictwa i technicznie utrzymywanego przez ministra ds. informatyzacji. Od 1 stycznia 2026 r. będzie on źródłem cyfrowych danych przestrzennych dotyczących planów, decyzji WZ, ZPI i działań gmin. Ma służyć przejrzystości, interoperacyjności oraz wsparciu partycypacji społecznej.

II. Planowanie przestrzenne w Polsce – głosy środowiskowe

Zmiany w zagospodarowaniu przestrzennym spotykają się zarówno z aprobatą, jak i krytyką:

Zalety reformy

  • Zwiększenie przewidywalności inwestycyjnej poprzez obowiązkowe plany ogólne, które zastępując studia gwarantują większą spójność i stabilność w decyzjach inwestycyjnych.
  • Transparentność procesu planistycznego dzięki Rejestrowi Urbanistycznemu, gdzie każdy obywatel otrzyma dostęp do kompletu danych, dokumentów i procedur.
  • Ochrona ładu przestrzennego – plan ogólny i ZPI mają zapobiegać chaotycznej suburbanizacji oraz chronić tereny użyteczne społeczne i ekologiczne.
  • Usprawnienie procedur administracyjnych – uproszczenie oraz digitalizacja procesu planistycznego przyspieszą wydawanie decyzji i realizację inwestycji.

Obawy i wyzwania

  • Ryzyko opóźnień przy uchwalaniu planów ogólnych – brak uchwały gminnej do końca 2025 r. może skutkować wstrzymaniem WZ i MPZP, co utrudni inwestycje.
  • Ograniczenia inwestycyjne – likwidacja „wuzetek” poza obszarami uzupełniającymi może zablokować możliwość zagospodarowania niektórych działek.
  • Ograniczona ważność nowych decyzji WZ (5-letnia) – wprowadza presję czasową na inwestorów, zwłaszcza w przypadku projektów długoterminowych.
  • Mniejsza elastyczność planowania gminnego – odgórne ramy mogą ograniczać lokalne dopasowanie rozwoju przestrzennego do specyfiki gmin.

Podsumowanie
Zmiany w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wyznaczają kierunek modernizacji polskiego systemu planowania przestrzennego. Wprowadzenie planów ogólnych, ZPI, Rejestru Urbanistycznego i ograniczenia decyzji WZ tworzy nowe narzędzia, sprzyjające porządkowi, transparentności i efektywności. Jednocześnie wymagają od samorządów, inwestorów i społeczeństwa aktywnego zaangażowania, sprawnego wdrożenia i przewidywania potencjalnych barier, by rewolucja w planowaniu przestrzennym miała praktyczny sens i nie wiązała się z paraliżem inwestycyjnym.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 9 lipca 2025 r. – co zmienia w rozliczeniach nieważnych umów kredytów frankowych.

Przedmiotem postępowania, w wyniku którego zostało wydane postanowienie SN w sprawie frankowiczów (postanowienie SN 9 lipca 2025 r. sygn. akt. I CSK 652/25) była sprawa z powództwa Kredytobiorców przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy oraz zapłatę wszystkich uiszczonych do tej pory rat i odsetek tytułem kredytu. Sąd Okręgowy wyrokiem z 19 listopada 2021 r. orzekł, że istnieje stosunek kredytu pomiędzy stronami i zasądził częściowo powództwo o zapłatę. Obydwie strony zaskarżyły wyrok apelacją.

W dniu 10 października 2024 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wydał wyrok, w którym stwierdził, że umowa jest nieważna od samego początku, lecz oddalił powództwo o zapłatę. Sąd Apelacyjny stwierdził, że roszczenie frankowicza powinno być ocenione przez pryzmat jego zubożenia lub wzbogacenia a to znaczy, że o ile skutkiem wyeliminowania z umowy klauzul przeliczeniowych jest nieważność (ex tunc) całej umowy kredytowej, o tyle nie oznaczało to automatycznie, że powodom należało się świadczenie w łącznej wysokości spełnionych na rzecz Banku wpłat.

Kredytobiorcy złożyli skargę kasacyjną lecz SN omawianym postanowieniem z 9 lipca 2025 r. odmówił jej przyjęcia do rozpoznania, uzasadniając to między innymi, że nie została spełniona przesłanka aby wyrok Sądu odwoławczego był nieprawidłowy.

SN w uzasadnieniu zwrócił uwagę na najnowszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 czerwca 2025 r., C – 396/24 w którym to zakwestionował dominującą w orzecznictwie sądów krajowych teorię dwóch kondykcji przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń na podstawie nieważnej umowy kredytowej. Wyrok TSUE co prawda dotyczył problematyki stosowania teorii dwóch kondykcji w sprawie z powództwa banku przeciwko konsumentowi, ale postanowienie SN z 9 lipca 2025 r. wskazuje, że z tego orzeczenia można wyprowadzić inny wniosek – teoria salda działa w dwie strony.

Sąd Najwyższy stwierdził, że teoria salda jest uzasadniona i zgodnie z nią wymagalność roszczeń z tytułu zwrotu wzajemnych świadczeń pieniężnych spełnionych na podstawie nieważnej umowy powstaje w tym samym czasie. Inaczej mówiąc opóźnienie w zawrocie świadczenia odnosi się tylko do tej części roszczenia która przekracza świadczenie drugiej strony.

Postanowienie SN a wyroki frankowe – w świetle powyższego, Sąd wskazuje, iż brak jest uzasadnienia dla przyznawania konsumentowi dodatkowych korzyści w postaci odsetek od całości wpłaconych środków tytułem rat i odsetek ze względu na następujące fakty:

Po pierwsze, wskutek orzeczonej nieważności frankowicz uzyskuje w istocie kredyt darmowy.

Po drugie, kwota świadczeń (w postaci rat kredytowych) spełnianych przez frankowicza sukcesywnie w ciągu kilkunastu lat była niższa od kwoty kapitału wypłaconego w pełnej kwocie kilkanaście lat temu.

Po trzecie, z faktu, że bank bronił ważności umowy kredytowej, nie może wynikać teza, że w razie nieważności tej umowy i powstania stanu wymagalności roszczenia konsumenta (na skutek wezwania do zapłaty), bank rezygnuje z postawienia własnego roszczenia zwrotnego w stan wymagalności i godzi się w tym zakresie na powstanie roszczenia odsetkowego konsumenta co do całości uiszczonych wpłat.

Teoria salda i dwóch kondykcji odmiennie zatem traktuje rozliczenie z bankiem po wygranej sprawie frankowej, ponieważ przy przyjęciu teorii salda odbywa się to automatycznie.

Zatem co zmienia w rozliczeniach nieważnych umów kredytów frankowych orzeczenie SN? Frankowicze zyskują silniejszą ochronę przed roszczeniami banków.

Teoria salda i dwóch kondykcji implikują odmienne skutki w sprawach frankowiczów. Omawiane orzeczenie kwestionuje dotychczas stosowaną teorie dwóch kondykcji i potwierdza, że linia orzecznicza się zmienia, co zapoczątkowane zostało przez orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 czerwca 2025 r., C – 396/24. Nowe orzeczenie TSUE dotyczyło powództwa Banku przeciwko Kredytobiorcy i nie jest często brane pod uwagę w zakresie dotyczącym powództwa frankowiczów przeciwko bankom.

Nowe postanowienie SN z 9 lipca 2025 r. jednak potwierdza, „Teoria salda, powinna działać w stosunku do świadczeń zwrotnych obydwu stron, czyli nie tylko w odniesieniu do roszczenia zwrotnego konsumenta w stosunku do banku, ale także i roszczenia zwrotnego banku przeciwko konsumentowi. Jest korzystna dla konsumenta, gdyż nie naraża go na dodatkowe koszty procesu sądowego związane z roszczeniem zwrotnym banku.”

Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2025 r. zatem stwierdza, że teoria salda powinna być stosowana do spraw tzw. frankowych bez znaczenia czy z powództwem wychodzi bank czy frankowicze. Takie rozliczenie z bankiem po wygranej sprawie frankowej wydaje się najskuteczniejsze i nie powoduje konieczności prowadzenia kolejnych długotrwałych i generujących kolejne koszty postępowań zwrotnych. Aktualnie zgodnie z omawianym orzeczeniem konsument powinien wytaczać powództwo o ustalenie i zapłatę ew. o samą zapłatę do wysokości nadwyżki ponad otrzymany kapitał od banku a nie o całość środków które wpłacił tytułem uznanej za nieważną umowy kredytu. Taka zmiana pomogłaby także zmniejszyć ilość spraw, które trafiają do sądów powszechnych co miałoby pozytywne konsekwencje dla wymiaru sprawiedliwości.

Oczywiście zaznaczyć trzeba, że sądy powszechne są niezawisłe w swoich orzeczeniach a orzecznictwo dotyczące stosowania teorii dwóch kondykcji jest od kilku lat ugruntowane. Wszystkie jednak zmiany wymagają czasu, a najnowsze orzeczenia mogą wskazywać na zmianę tego kierunku. Aktualnie zarówno kredytobiorcy jak i banki oczekują na nowe orzeczenie TSUE (C-510/25), które ma potwierdzić stosowanie dotychczasowej lub „nowej” linii orzeczniczej.

Phishing w B2B – Odpowiedzialność, Ryzyka i Zabezpieczenia Prawne dla Firm

W świecie dynamicznie rozwijających się nowych technologii, w momencie coraz bardziej postępującej cyfryzacji i przechowywania coraz większych ilości danych na nośnikach i serwerach komputerowych, phishing jako popularna metoda na oszustwa internetowe, polegająca na podszywaniu się pod inną osobę lub instytucję w celu wyłudzenia informacji poufnych takich jak haseł czy numerów kart kredytowych stanowi poważne zagrożenie. Jest to szczególnie niebezpieczne zjawisko dla podmiotów profesjonalnych, które na co dzień administrują i przetwarzają ogromne ilości takich informacji. Potencjalny skuteczny atak phishingowy może zatem spowodować naruszenie danych osobowych i narazić podmiot odpowiedzialny za naruszenie na finansowe konsekwencje. Dlatego też ważna jest skuteczna ochrona przed phishingiem, gdyż potencjalna kara za naruszenie danych osobowych może sięgnąć nawet 20 milionów euro lub 4% całkowitego rocznego obrotu.

Oczywiście konsekwencje phishingu nie dotyczą jedynie podmiotu, któremu wykradziono dane, za które był odpowiedzialny, ale również osoby dokonującej ataku.

Phishing Kodeks Karny

Skutki phishingu w postaci wyłudzenia poufnych informacji są przesłanką odpowiedzialności karnej. Nietrudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, gdy potencjalny oszust zyskuje dostęp do danych osobowych klienta banku, podszywając się pod kancelarię prawną obsługującą rzeczony bank. Zatem, co grozi za phishing? KK w Polsce nie definiuje wprost przestępstwa phishingu. Przypadki te są ścigane natomiast z art. 287 § 1 k.k., zgodnie, z którym „kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Kara za phishing może być zatem dotkliwa, w zależności od stopnia wyrządzonej szkody.

Zabezpieczenia przed phishingiem

Powstaje więc pytanie, jak zabezpieczyć się przed phishingiem?

Działania prewencyjne powinny skupiać się przede wszystkim na wdrażaniu odpowiednich regulaminów i procedur wymiany danych między podmiotami, by zminimalizować ryzyko ataku i dostania się danych w niepowołane ręce. Wysyłane dokumenty powinny być szyfrowane lub wysyłane przy pomocy dedykowanej do tego infrastruktury cyfrowej przez przeszkolonych do tego pracowników. Warto również uwrażliwiać pracowników na metody działania cyberprzestępców, którzy coraz częściej stosują wyrafinowane oszustwa internetowe. KK przewiduje odpowiedzialność karną za tego rodzaju przestępstwa, co podkreśla wagę działań zapobiegawczych po stronie firm.

Tylko takie działania pozwolą na właściwe zabezpieczenie przed phishingiem i spowodują, że wyrok za oszustwa internetowe w krajowych statystykach będzie należeć do rzadkości.

Odpowiedzialność karna członków rad nadzorczych spółek

Odpowiedzialność karna członków rad nadzorczych spółek: Analiza przypadków, w których decyzje nadzorcze mogą prowadzić do sankcji karnych

Odpowiedzialność karna członków rad nadzorczych – kiedy nadzór kończy się w sądzie?

Odpowiedzialności członków władz spółek za ich działania na szkodę reprezentowanych podmiotów jest istotnym tematem z punktu widzenia prawidłowości funkcjonowania obrotu gospodarczego. W literaturze dość szeroko omówiono ten temat, lecz w zakresie dotyczącym głównie członków zarządu. Zarząd nie jest jednak jedynym organem jaki występuje w spółkach, gdzie mamy także radę nadzorczą (w niektórych przypadkach również komisję rewizyjną), której głównym zadaniem jest nadzór nad działalnością spółki we wszystkich aspektach, czyli kontrola działania zarządu. W niniejszym artykule autor podejmie rozważania w zakresie odpowiedzialności karnej członków rady nadzorczej. Zagadnienia dotyczące odpowiedzialności członków rady nadzorczej w zakresie norm prawa cywilnego nie będą przedmiotem analizy artykułu.

Podstawowe obowiązki członka rady nadzorczej nie ograniczają się tylko do działań kontrolnych, takich jak ocena sprawozdań zarządu z działalności spółki oraz sprawozdań finansowych, ale podejmuje także działania nadzorcze.

Uprawienia członka rady nadzorczej dają mu możliwość nadzoru nad wszystkimi sferami działalności spółki. Pozwalają one na ingerencję rady nadzorczej w funkcjonowanie spółki. W tak daleko idący sposób, jak powoływanie, odwoływanie członków zarządu spółki, możliwość zwoływania walnych zgromadzeń. Radzie nadzorczej przyznano również uprawnienia polegające na zawieszeniu w czynnościach, z ważnych powodów, poszczególnych lub wszystkich członków zarządu. A nawet delegowaniu członków rady nadzorczej, na okres nie dłuższy niż trzy miesiące, do czasowego wykonywania czynności członków zarządu, którzy zostali odwołani, złożyli rezygnację albo z innych przyczyn nie mogą sprawować swoich czynności. Istotne jest jednakże, iż uprawnienia członka rady nadzorczej nie obejmują wydawania zarządowi wiążących poleceń dotyczących prowadzenia spraw spółki.

Tak określone uprawnienia członka rady nadzorczej, mogłyby bez głębszej analizy wskazywać, że rada nadzorcza nie jest organem kierowniczym, lecz jedynie typowo nadzorczym. Z opisanych powyżej kompetencji nie wynika bowiem, że rada nadzorcza ma decydujący wpływ na zarządzanie spółką i jej reprezentowanie. Bardziej szczegółowa analiza i ocena kompetencji tego organu może prowadzić – w poszczególnych konkretnych obszarach działania członków rady nadzorczej – do odmiennych wniosków.

Zasady reprezentacji spółek wskazane w Kodeksie Spółek Handlowych (k.s.h.) przewidują, że w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim, spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Dotyczy to wszystkich umów i sporów między spółką a członkami jej zarządu. Przy czym nie ma tu znaczenia rodzaj dokonywanej czynności i rodzaj umowy. Typowymi umowami będą umowy o wykonywanie pracy przez członka rady nadzorczej (umowa o pracę, umowa zlecenia, kontrakt menedżerski), inne umowy cywilnoprawne (np. umowa o zakazie konkurencji), czy też często spotykane w tego typu przypadkach umowy o powierzenie członkowi zarządu mienia spółki.

Rada nadzorcza udziela również zgody członkom zarządu na zajmowanie się interesami konkurencyjnymi, o ile statut spółki tak stanowi albo jeżeli rada nadzorcza jest uprawniona do powoływania zarządu. Rada nadzorcza dokonuje także wyboru podmiotu uprawnionego do badania sprawozdań finansowych, do wykonywania badania lub przeglądu sprawozdania finansowego (chyba, że statut lub inne wiążące jednostkę przepisy prawa stanowią inaczej).

Rada nadzorcza w wielu przypadkach przejmuje zatem kompetencje zarządu w zakresie prowadzenia spraw spółki i jej reprezentacji. Z przepisów kodeksu spółek handlowych wynika również, iż statut spółki może rozszerzyć uprawnienia rady nadzorczej poprzez zobowiązanie zarządu do uzyskania zgody rady nadzorczej przed dokonaniem przez zarząd oznaczonych w statucie spółki czynności.

W tych sytuacjach rada nadzorcza przyjmuje funkcje organu kierowniczego, ponieważ prowadzi sprawy spółki i reprezentuje spółkę zamiast zarządu. Dokonywanie takich czynności, sprawia, że odpowiedzialność członków rady nadzorczej może być oceniana także z punktu widzenia przepisów prawa karnego i odpowiedzialności karnej.

Karna odpowiedzialność członków rad nadzorczych jest związana z ogólną zasadą ponoszenia przez sprawcę ujemnych konsekwencji w postaci sankcji karnej, za przypisany mu czyn. Członkowie rady nadzorczej nie mogą być niejako automatycznie pociągani do odpowiedzialności za działania zarządu tylko dlatego, że uczestniczyli w podjęciu danej decyzji. Odpowiedzialność karna członka rady nadzorczej ma charakter osobisty. Nie jest automatyczna i zależy od konkretnych okoliczności sprawy. Bardzo często zdarza się, że zarząd ukrywa przed radą nadzorczą określone informacje lub też przedstawia informacje nieprawdziwe. Nieraz poszczególni członkowie zarządu czy rady nadzorczej podejmują – niezależnie od wiedzy innych członków – działania mające charakter czynów zabronionych, za co nie mogą automatycznie odpowiadać członkowie rady nadzorczej. Dopiero ocena ich poszczególnych działań będzie wpływać na zakres odpowiedzialności poszczególnych członków rady nadzorczej. Koniecznym dla przypisania odpowiedzialności będzie ustalenie zamiaru popełniania danego czynu. W ramach tych ustaleń istotne jest, że członek rady nadzorczej powinien przy wykonywaniu swoich obowiązków, dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności oraz dochować lojalności wobec spółki.

 

Sprawdź, w jakich sytuacjach członkowie rad nadzorczych mogą ponosić odpowiedzialność karną. Przykłady, przepisy

W zakresie aktów prawnych regulujących kwestie odpowiedzialności karnej członków rady nadzorczej, należy wyszczególnić, iż członkowie rady nadzorczej mogą popełnić przestępstwa wskazane, przede wszystkim w ustawach:

– Kodeks Karny – art. 296 § 1 i § 1a działanie na szkodę spółki; art. 296a § 1 przekupstwo menedżerskie czynne; art. 296a § 2 przekupstwo menedżerskie bierne,

– Kodeks Spółek Handlowych, tj. art. 587 odpowiedzialność za ogłaszanie nieprawdziwych danych,

– Ustawie o rachunkowości, art. 77 nieprawidłowe sporządzenie sprawozdań,

– Ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, art. 23 bezprawne ujawnianie lub wykorzystywanie tajemnic przedsiębiorstwa.

 

Analizę odpowiedzialności karnej członków rady nadzorczej należy rozpocząć od czynów stypizowanych w kodeksie karnym, w szczególności przestępstwa z art. 296 § 1 k.k., które jest najbardziej typowe i najczęściej spotykane przy ocenie odpowiedzialności karnej członków rady nadzorczej.

Zgodnie z powołanym przepisem art. 296 k.k.:

„§ 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

  • 1a. Jeżeli sprawca, o którym mowa w § 1, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
  • 2. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 1a działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
  • 3. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 2 wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
  • 4. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 3 działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
  • 4a. Jeżeli pokrzywdzonym nie jest Skarb Państwa, ściganie przestępstwa określonego w § 1a następuje na wniosek pokrzywdzonego.
  • 5. Nie podlega karze, kto przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie naprawił w całości wyrządzoną szkodę.”

Sprawcą wskazanego przestępstwa (podmiotem czynu zabronionego) może być osoba obowiązana na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej. Odmienne kompetencje zarządu i członków rady nadzorczej zmuszają do odrębnej oceny podejmowanych przez te organy działań. Bezpośrednie prowadzenie spraw majątkowych spółki przez zarząd powoduje bowiem, że organ ten zawsze będzie podejmował czynności wykonawcze związane z określonym czynem zabronionym, co przy pozostałych organach – w tym radzie nadzorczej – jest ograniczone, a często właściwie wyłączone. Bowiem to zarząd, z uwagi na posiadane uprawnienia i obowiązki, odpowiada za kondycję finansową spółki oraz za jej działania zgodne z prawem. Obowiązku tego nie można wyłączyć lub ograniczyć w drodze odpowiednich postanowień umowy lub uchwał spółki.

W pierwszej kolejności należy się zastanowić czy członek rady nadzorczej może w ogóle popełnić przestępstwo z art. 296 k.k.? W tej sytuacji priorytetowo należy poddać ocenie możliwość zakwalifikowania członka rady nadzorczej do kręgu podmiotów obowiązanych do zajmowania się sprawami majątkowymi spółki w myśl art. 296 k.k. Przestępstwo karalnej niegospodarności polega na wyrządzeniu szkody majątkowej podmiotowi, którego sprawami majątkowymi zajmuje się sprawca. Wyrządzenie szkody nastąpić ma „przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku”.

Nadużycie uprawnień, rozumiane jako wadliwy – z punktu widzenia racjonalnego gospodarza – wybór celów, środków lub sposobów prowadzenia przedsiębiorstwa, może być uznane za znamię rozważanego czynu zabronionego wyłącznie wtedy, gdy wyznaczone uprawnienia mają taką ogólną (niesprecyzowaną) treść, będzie przy ocenie czynu z art. 296 k.k. występować stosunkowo rzadko.

Najszersze perspektywy pociągania członków rad nadzorczych do odpowiedzialności karnej wynikają z przyjęcia, że podstawą takiej odpowiedzialności będzie niedopełnienie ciążącego na nich ogólnego obowiązku nadzoru nad działalnością spółki. Jest to obowiązek ciążący z mocy ustawy (art. 219 § 1 k.s.h.), więc jego niedopełnienie może stanowić o popełnieniu przez członka rady nadzorczej czynu zabronionego z art. 296 k.k. Twierdzenie o popełnieniu czynu zabronionego opiera się w takim przypadku na ustaleniu, że członek rady nadzorczej, przez niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku nadzoru nad działalnością spółki, wyrządził jej szkodę majątkową. Członek rady nadzorczej odpowiada zatem za niezapobiegnięcie wystąpieniu skutku spowodowanego przyczynowo działaniem innej osoby lub osób (np. członków zarządu spółki). Odpowiedzialność karna członka rady nadzorczej możliwa jest wobec przyjęcia, że ciążył na nim prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi w postaci szkody majątkowej (art. 2 k.k.). Uchybienie temu obowiązkowi stanowi podstawę przypisania członkowi rady nadzorczej „wyrządzenia” szkody majątkowej spółce, przy zastrzeżeniu ustalenia, że rada nadzorcza zajmowała się w danym obszarze sprawami majątkowymi spółki.

W takiej sytuacji dla oceny, jak kształtuje się odpowiedzialność karna członków rady nadzorczej na tle powołanego przepisu, kluczowa jest wykładnia znamienia „zajmowania się sprawami majątkowymi”. Obowiązki członków rady nadzorczej wynikają natomiast z ustawy (por. art. 219 § 1 k.s.h. oraz art. 382 § 1 k.s.h.). Pytania i wątpliwości, co do tego, czy sprawowanie nadzoru nad działalnością spółki – jak zostało to określone zgodnie z treścią ww. przepisów kodeksu spółek handlowego – jest zajmowaniem się sprawami majątkowymi w rozumieniu art. 296 k.k., od czego uzależniona jest odpowiedzialność członków rady nadzorczej.

Wprawdzie pojawiają się głosy, iż samo sprawowanie nadzoru stanowi już zajmowanie się sprawami majątkowymi. Głosy te i poglądy, są jednak sprzeczne z dotychczasowym dorobkiem zarówno doktryny prawniczej, jak i orzecznictwa. Przyjmuje się bowiem, że dla uznania kogoś za osobę zajmującą się cudzymi sprawami majątkowymi, wymagane jest by został on wyposażony nie tylko w kompetencje prowadzące do zachowania i ochrony majątku, ale również do jego przysparzania. Oba te aspekty muszą wystąpić łącznie. W wyroku z dnia 20 października 2011 r., sygn. akt II AKa 145/11, Sąd Apelacyjny w Krakowie stwierdził, że:

„Za osobę zajmującą się cudzymi sprawami majątkowymi uznaje się tylko tego, kogo obowiązki i uprawnienia obejmują łącznie zarówno dbałość o uchronienie powierzonego mienia przed uszczerbkiem, zniszczeniem lub zagubieniem, pogorszeniem stanu interesów majątkowych, jak i wykorzystanie tego mienia w procesie gospodarowania w taki sposób, aby zostało ono powiększone lub wzrosła jego wartość. Przez zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą rozumie się wszelkie zachowanie polegające na decydowaniu w tych sprawach, współdziałaniu w decyzjach lub wpływaniu na rozstrzygnięcia bądź udzielaniu rady, jeśli jest się do tego zobowiązanym z jakiegokolwiek tytułu. W pojęciu “zajmowania się” nie mieszczą się czynności ściśle wykonawcze ani wykonanie ściśle oznaczonych i precyzyjnych poleceń lub wykonywanie obowiązków tylko w zakresie dbałości, aby stan mienia nie uległ pogorszeniu”.

W aspekcie art. 296 k.k. – zarówno przy ocenie nadużycia uprawnień, jak i niedopełnienia obowiązków – szczególne znaczenie ma, by osoba, która zaczyna zajmować się cudzymi sprawami majątkowymi, zadbała o precyzyjne zakreślenie przyznanych jej uprawnień i nałożonych na nią obowiązków. Ich nieprecyzyjne i ogólne określenie, pomimo, że nie prowadzi automatycznie do obarczania jej całym ryzykiem gospodarczym, to tworzy po jej stronie niewątpliwe ryzyko prawne (w tym karnoprawne). Znajduje to również odniesienie do członków rady nadzorczej.

Podsumowując, skoro ustawa określa ogólne oraz szczegółowe obowiązki członków rad nadzorczych spółek kapitałowych oraz uprawnienia służące ich wypełnianiu, to na tej podstawie przyjmuje się, że rada nadzorcza nie zajmuje się sprawami majątkowymi spółki w rozumieniu art. 296 k.k., co skutkuje brakiem możliwości przypisania członkom rady nadzorczej odpowiedzialności karnej w tym obszarze działania członków rady nadzorczej.

Umowa spółki albo statut może jednakże rozszerzyć uprawnienia rady nadzorczej. Przede wszystkim wówczas, gdy wynika to jednoznacznie z umowy spółki. W takich sytuacjach członek rady nadzorczej spółki, w zależności od tak nadanych (rozszerzonych) członkom rady nadzorczej uprawnień lub obowiązków, może być zaliczony do kręgu osób zajmujących się sprawami majątkowymi owej spółki w rozumieniu art. 296 k.k. i ponosić odpowiedzialność karną (dopuszcza to wprost art. 220 k.s.h. oraz art. 384 § 1 k.s.h). Najczęstsze rozszerzenie tych kompetencji, w praktyce może polegać na konieczności uzyskania zgody rady nadzorczej na dokonanie określonej czynności. Sytuacja, gdy członkowie rady nadzorczej mają realny wpływ na proces decyzyjny, otwiera już drogę do możliwości pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej.  Członek rady nadzorczej spółki może być zaliczony do kręgu osób zajmujących się sprawami majątkowymi owej spółki (art. 296 k.k.) przede wszystkim wówczas, gdy wynika to jednoznacznie z umowy spółki. Brak odpowiednich unormowań umownych nie pozwala na ponoszenie samodzielnej odpowiedzialności jako członek rady nadzorczej. Odpowiedzialność może jednak zostać oparta na przepisach art. 296 k.k. w zw. z art. 21 § 2 k.k., a więc w sytuacji współdziałania z członkiem zarządu (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 23 marca 2016 r., sygn. akt: II AKa 64/16).

Odpowiedzialność członka rady nadzorczej może być badana w konkretnej sytuacji również na podstawie art. 296a § 1 k.k. przekupstwo menedżerskie czynne oraz art. 296a § 2 k.k. przekupstwo menedżerskie bierne.

Zgodnie z powołanymi przepisami kodeksu karnego, jeśli członek rady nadzorczej żąda lub przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku mogące wyrządzić spółce szkodę majątkową albo stanowiące czyn nieuczciwej konkurencji lub niedopuszczalną czynność preferencyjną na rzecz nabywcy lub odbiorcy towaru, usługi lub świadczenia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Tej samej karze podlega, kto w wypadkach określonych wyżej udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej.

 

Odpowiedzialność karna na gruncie Kodeksu Spółek Handlowych

W przypadku odpowiedzialności karnej na gruncie przepisów kodeksu spółek handlowych należy wskazać na art. 587 k.s.h. Przepis art. 587 k.s.h. dotyczy przestępstwa polegającego na ogłaszaniu lub przedstawianiu organom spółki, władzom państwowym lub osobom powołanym do rewizji nieprawdziwych danych. Zgodnie z powołanym przepisem:

„§ 1. Kto przy wykonywaniu obowiązków wymienionych w tytule III i IV ogłasza dane nieprawdziwe albo przedstawia je organom spółki, władzom państwowym lub osobie powołanej do rewizji – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

  • 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”

Członkowie rady nadzorczej przy wykonywaniu obowiązków wymienionych w Tytule III (powstanie, funkcjonowanie, rozwiązywanie i likwidacja spółek kapitałowych) i IV (łączenie, podział i przekształcanie spółek handlowych) kodeksu spółek handlowych, mogą ponosić odpowiedzialność karną za przedstawianie fałszywych danych organom spółki, jeśli przedstawią walnemu zgromadzeniu sfałszowane sprawozdanie oraz w przypadku podania osobie powołanej do rewizji (biegłemu rewidentowi) fałszywych informacji, jak również przemilczenia informacji prawdziwych. Odnosi się to np. do bilansu, w którym oszacowano określone składniki majątkowe w sposób odbiegający od ich rzeczywistej wartości.

Przy czym dokonanie przestępstwa nie jest uzależnione od wystąpienia skutku w postaci wprowadzenia w błąd adresatów informacji. Przestępstwo podawania fałszywych danych jest czynem zabronionym, który może być popełniony nieumyślnie. Zatem sprawca nie musi działać z zamiarem popełnienia czynu, ale wystarczy, że przewidywał lub mógł przewidzieć popełnienie przestępstwa i mimo to nie zachował należytej ostrożności (staranności) wymaganej przy dokonywaniu tego typu czynności.

Oceniając należytą staranność członka rady nadzorczej należy mieć na uwadze zawodowy charakter jego działalności. Za popełnienie opisywanego występku ustawa przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Za nieumyślne popełnienie tego przestępstwa grozi natomiast kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Odpowiedzialność karna na gruncie przepisów ustawy o rachunkowości

Podkreślić trzeba, że rada nadzorcza nie jest podmiotem, który jedynie dokonuje kontroli i oceny sprawozdania finansowego bez wpływu na jego tworzenie. Uczestniczy bowiem w procesie sporządzania sprawozdania finansowego oraz sprawozdania zarządu z działalności spółki. Wobec tego rada nadzorcza ma obowiązek dalej idący niż tylko obowiązek kontroli sprawozdań. Do obowiązków rady nadzorczej należy bowiem zapewnienie, żeby dokumenty te spełniały wymagania ustawy o rachunkowości. Wobec tego członkowie rady nadzorczej mają prawny obowiązek aktywnego uczestniczenia w procesie sporządzania sprawozdań oraz prowadzenia rachunkowości spółki.

Ustawa o rachunkowości zobowiązuje kierownika jednostki organizacyjnej oraz członków rady nadzorczej do zapewnienia, aby sprawozdanie finansowe, skonsolidowane sprawozdanie finansowe, sprawozdanie z działalności oraz sprawozdanie z działalności grupy kapitałowej spełniały wymagania przewidziane w ustawie. Kierownik jednostki oraz członkowie rady nadzorczej lub innego organu nadzorującego jednostki są zobowiązani do zapewnienia, aby sprawozdanie finansowe, skonsolidowane sprawozdanie finansowe, sprawozdanie z działalności oraz sprawozdanie z działalności grupy kapitałowej spełniały wymagania przewidziane w ustawie.

Zgodnie z art. 77 powołanej ustawy w przypadku nieprawidłowego sporządzenia sprawozdań, przewidziano dla ww. podmiotów karę grzywny lub karę pozbawienia wolności do lat 2, albo obie te kary łącznie w przypadku niesporządzenia sprawozdania ww. sprawozdań, sporządzenia ich niezgodnie z przepisami ustawy (później lub po terminie) lub zawarcia w tych sprawozdaniach nierzetelnych danych (art. 77 nieprawidłowe sporządzenie sprawozdań).

 

Odpowiedzialność karna na gruncie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji

W zakresie odpowiedzialności karnej na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, trzeba wskazać na art. 23 ustawy, który odnosi się do bezprawnego ujawniania lub wykorzystywania tajemnic przedsiębiorstwa. Z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wynika, iż członek rady nadzorczej, który ujawnia innej osobie informację stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa lub wykorzystuje we własnej działalności, jeżeli wyrządza to poważną szkodę spółce, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, które jako całość lub w szczególnym zestawieniu i zbiorze ich elementów, nie są powszechnie znane osobom zwykle zajmującym się tym rodzajem informacji albo nie są łatwo dostępne dla takich osób, o ile uprawniony do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi podjął, przy zachowaniu należytej staranności, działania w celu utrzymania ich w poufności (art. 23 bezprawne ujawnianie lub wykorzystywanie tajemnic przedsiębiorstwa).

Warto pamiętać, że członkowie rady nadzorczej nie mogą ujawniać tajemnic spółki, nie tylko w czasie obowiązywania jego mandatu, ale również po jego wygaśnięciu.

Odpowiedzialność karna członka rady nadzorczej za współsprawstwo

Popełnienie przestępstwa przez członka rady nadzorczej może nastąpić w formie pojedynczego sprawstwa wykonawczego, kiedy sprawca działa samodzielnie, ale również współsprawstwa, podżegania i pomocnictwa do przestępstwa. Może wystąpić również przypadek, tzw. sprawstwa kierowniczego i sprawstwa przez polecenie wydane osobie (kierowania popełnieniem czynu przez inną osobę lub osoby).

Powołując się na przytoczone wyżej orzeczenie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, należy zwrócić także uwagę na to, że odpowiedzialność karna członka rady nadzorczej może mieć podstawę, która nie wynika z samodzielnej odpowiedzialności członka rady nadzorczej. W sytuacji, gdy brak będzie podstaw do samodzielnej odpowiedzialności członka rady nadzorczej, może zajść sytuacją, w której będzie można mu przypisać odpowiedzialności za współsprawstwo, czy tzw. nie sprawcze postaci współdziałania: podżeganie lub pomocnictwo. W ramach niniejszego artykułu, nie sposób dokładnie omówić wszystkie możliwe konfiguracje, a zakres artykułu nie pozwala na szczegółowe odnoszenie się do tych kwestii.

Formy popełnienia przez członków rady nadzorczej przestępstwa z art. 296 k.k. nie ograniczają się zatem wyłącznie do sytuacji, w której zarząd zawiera oczywiście niekorzystną umowę za zgodą rady nadzorczej, a członkowie rady nadzorczej mają świadomości braku ekonomicznego uzasadnienia takiej transakcji. W praktyce występują bardziej złożone sytuacje, w których rada nadzorcza formalnie nie ma wpływu na decyzje (jej kompetencje nie zostały rozszerzone w umowie lub statucie spółki), jednakże nieformalnie wpływa na zarząd, np. swoimi opiniami, rekomendacjami.

W takiej sytuacji zaistnieją przypadki tzw. współsprawstwa kierowniczego albo polecającego, gdzie wykorzystując stosunek zależności, rada nadzorcza będzie wpływała na postępowanie zarządu. Taki stosunek zależności zazwyczaj istnieje w sytuacji, gdy członkowie zarządu są co do zasady powoływani i odwoływanie przez radę nadzorczą np. spółka akcyjna. Obawiając się utraty swojej posady – mogą być podatni na „nieformalne rady i wytyczne”. W praktyce niestety nierzadko występuje sytuacja, w której zarzuty organów ścigania są formułowane w oparciu o zeznania członków zarządu, którzy chcąc uzyskać niższy wymiar kary i przerzucić przynajmniej cześć odpowiedzialności również na inne osoby „wskazują osoby zaangażowane w dane działanie”.

Konsekwencje odpowiedzialności karnej członków rady nadzorczej

Konsekwencją odpowiedzialności karnej członka rady nadzorczej niezależnie od skazania sprawcy (warunkowego umorzenia postępowania) i zastosowania wobec niego sankcji karnej, może być również nałożenie na niego w postępowaniu karnym, środków o charakterze kompensacyjnym, odszkodowawczym. Typowym przykładem będzie tu nałożenie obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przez członka rady nadzorczej, tak spółce jak i innemu wierzycielowi. Egzekucja takiego środka po uzyskaniu tytułu wykonawczego, nadawanego przez sąd karny wydający orzeczenie, odbywa się już na zasadach postępowania cywilnego.

Wobec faktu, że członkiem organu spółki kapitałowej lub jej likwidatorem może być tylko osoba fizyczna o pełnej zdolności do czynności prawnych, a kodeks spółek handlowych zawiera wskazanie katalogu przestępstw, których popełnienie skutkuje zakazem uczestnictwa w organach spółki kapitałowej, skazanie członka rady nadzorczej skutkuje niemożliwością pełnienia przez niego funkcji w organach spółki oraz bycia likwidatorem. Zakaz ten powstaje z mocy prawa z chwilą uprawomocnienia się wyroku skazującego za przestępstwa określone w komentowanym przepisie. Trwa przez okres 5 lat od dnia uprawomocnienia się wyroku, chyba że wcześniej nastąpiło zatarcie skazania.

Przypisanie odpowiedzialności karnej członkowi rady nadzorczej, w związku z czynnościami wykonywanymi w ramach swojej funkcji w spółce, ma również istotne znaczenie i może być podstawą ewentualnej odpowiedzialności cywilnej lub organizacyjnej poszczególnych osób. Odpowiedzialności te są niezależne od odpowiedzialności karnej członka rady nadzorczej. Zgodnie z art. 293 i 483 k.s.h. członkowie zarządu i rady nadzorczej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjnej (art. 300125 k.s.h. w przypadku Prostej Spółki Akcyjnej) odpowiadają wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami statutu spółki, chyba że nie ponoszą winy. Odpowiedzialność ta obejmuje zarówno wyrządzoną spółce szkodę, jak i utracone przez spółkę korzyści (tak np. wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 19.11.2020 r., I AGa 67/20, Legalis). Nie ma także znaczenia to, czy członek organu wyrządza szkodę poprzez swoje działanie, jak i zaniechanie. Konieczną przesłanką odpowiedzialności osób wchodzących w skład wymienionych organów jest zatem bezprawność ich działania, a taka zostaje stwierdzona w przypadku ustalenia odpowiedzialności karnej członków rady nadzorczej. Należy podkreślić, iż zgodnie z art.11 kodeksu postępowania cywilnego „Ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełniania przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną”.

Istotne jest, że o ile odpowiedzialność karna członka rady nadzorczej ma zawsze charakter osobisty, to odpowiedzialność cywilna przy organach wieloosobowych takich jak np. rada nadzorcza będzie mieć charakter solidarny. Może również zaistnieć przypadek, że członek rady nadzorczej będzie jednocześnie pracownikiem spółki i członkiem rady nadzorczej. W takiej sytuacji, w przypadku wyrządzenia szkody, w grę będzie wchodzić jego odpowiedzialność jako członka zarządu i jako pracownika. Jego odpowiedzialność korporacyjna i pracownicza istnieją niezależnie od siebie. Wybór i określenie zasady odpowiedzialności, będzie zależeć od kwalifikacji przez spółkę danego roszczenia. Są to istotne różnice w odniesieniu do odpowiedzialności karnej. Odpowiedzialność członków rady nadzorczej wobec wierzycieli (podmiotów trzecich, w tym także samej spółki) nie jest jednak przedmiotem szerszych rozważań podjętych w artykule.

Praktyczne wnioski dla nadzorców spółek

Koniecznym dla przypisania odpowiedzialności członkowi zarządu jest ustalenie jego zamiaru popełniania danego czynu. W tym zakresie należy zwrócić uwagę na zmiany wprowadzone od 13.10.2022 r. nowelizacją kodeksu spółek handlowych. Rady nadzorcze otrzymały nowe narzędzia (zwłaszcza do kontroli zarządu), a ich kompetencje, obowiązki wzrosły. Wprowadzono zarazem regulację, że członek zarządu, rady nadzorczej oraz likwidator nie narusza obowiązku dołożenia staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności, jeżeli postępując w sposób lojalny wobec spółki, działa w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego, w tym na podstawie informacji, analiz i opinii, które powinny być w danych okolicznościach uwzględnione przy dokonywaniu starannej oceny, co ma chronić te osoby przed odpowiedzialnością w zakresie skutków podjętych decyzji, które w świetle dostępnych na moment podjęcia decyzji wskazań i rekomendacji wydawały się być uzasadnione, ale w rezultacie okazały się być zupełnie nietrafione (art. 293 § 3 k.s.h., art. 483 § 3 k.s.h.). Kształtuje to zasadę odpowiedzialności członków organów w oparciu o zasadę biznesowej oceny sytuacji i zasadę lojalności.

Pomimo, że dokonane zamiany dotyczą bezpośrednio odpowiedzialności cywilnej członków organów spółki, w tym rady nadzorczej, to spełnienie opisanych wyżej warunków w działaniu członków rady nadzorczej, bez wątpienia będzie mieć również wpływ na ocenę ich zachowania i stosunek (zamiar) członka rady nadzorczej popełnienia czynu zabronionego. A tym samym wpływa na kwestię odpowiedzialności karnej członków rady nadzorczej. Powyższe, również w aspekcie karnej odpowiedzialności członków rad nadzorczych, wskazuje na celowość bardziej przemyślanego działania i podejmowania poszczególnych decyzji przez radę nadzorczą, w ramach których zalecane jest przed podjęciem przez radę nadzorczą działań mogących skutkować odpowiedzialnością członków rad nadzorczych, wykonanie wskazanych przez ustawodawcę a opisanych powyżej czynności. Członkowie rady nadzorczej przed odpowiedzialnością mogą się bronić, wykazaniem, że podjęli wszelkie możliwe działania w celu zminimalizowania ryzyka dla spółki i przestrzegania obowiązujących przepisów. W szczególności, że przy zachowaniu staranności podejmowali racjonalne decyzje, konsultowali inne decyzje. Nie tylko z innymi członkami rady nadzorczej, ale również uzyskiwali dodatkowe informacje, opinie w danej sprawie. W praktyce funkcjonowania rad nadzorczych spółek, najczęściej będzie to uzyskiwanie stosownych, dodatkowych informacji czy analiz i opinii (np. prawnych czy ekonomicznych, operatów). Wyraźnego podkreślenia wymaga, że nie zwalnia członków rady nadzorczej z odpowiedzialności, samo wdrożenie i powołanie osoby odpowiedzialnej za system Compliance w spółce. Wdrożenie i utrzymanie systemu Compliance to obowiązek Zarządu. Nadzór nad spółką pozostaje jednakże zawsze obowiązkiem rady nadzorczej, za co jej członkowie ponoszą odpowiedzialność. Również karną w przypadkach wskazanych w ustawie.