Strzelectwo jest uprawiane na całym świecie zarówno w celach bojowych, sportowych, myśliwskich oraz rekreacyjnych. Jako dyscyplina sportowa na igrzyskach pojawiło się już w 1986 roku.
W Polsce głównym aktem prawnym regulującym zasady nabywania, rejestracji, przechowywania i posiadania broni jest Ustawa o broni i amunicji z dnia 21 maja 1999 roku („UoBiA”). O ile ponad dwudziestoletnia praktyka aktu powinna stać się przyczynkiem do szlifowania nieścisłości, o tyle obecnie strzelcy skarżą się na mnóstwo sprzeczności w kluczowych kwestiach związanych z uprawianiem strzelectwa. Co gorsza, różna interpretacja przepisów dokonywana kolejno przez m.in. oddziały policji, burmistrzów czy samych użytkowników, rodzi ciągłą obawę poniesienia (niezawinionej) odpowiedzialności karnej. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że przepisy karne wskazane w art. 263 kk przewidują zagrożenie karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
W dalszej części artykułu przedstawię główne, przy czym jedynie niektóre problemy interpretacyjne, rodzące się na tle przepisów o posiadaniu i używaniu broni.
1. Czy na strzelnicy można użyczyć własną broń osobie, która nie posiada uprawnień ?
W art. 263 § 3. kk przewidziano odpowiedzialność karną za udostępnianie broni osobie nieuprawnionej a przepis ten brzmi: „kto, mając zezwolenie na posiadanie broni palnej lub amunicji, udostępnia lub przekazuje ją osobie nieuprawnionej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
Należy wyjaśnić kluczowe elementy tego przepisu tj. czym są „udostępnianie”, „przekazanie” i „osoba nieuprawniona”. Definicję pierwszych dwóch pojęć przedstawia m.in. prof. Ćwiąkalski (por. Z. Ćwiąkalski, w: Zoll, Kodeks karny, t. II, 2006, s. 1210) wskazując, że „"Udostępnienie" to umożliwienie w dowolnej formie osobie nieuprawnionej wejścia w posiadanie broni lub amunicji poza bezpośrednim jej przekazaniem lub przesłaniem tej osobie. Natomiast "przekazanie" polega na wręczeniu albo przesłaniu broni lub amunicji osobie nieuprawnionej przez sprawcę lub osobę przez niego upoważnioną.”.
Za „osobę nieuprawnioną” należy natomiast rozumieć kogoś, kto nie ma prawa do posiadania takiej broni (rozumowanie a contrario art. 233 § 3. kk). Niemniej, zgodnie z art. 11 pkt 2 UoBiA „pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku (…) używania broni w celach sportowych, szkoleniowych lub rekreacyjnych na strzelnicy działającej na podstawie zezwolenia właściwego organu”.
Oznacza to, że osoba która nie ma uprawnień do posiadania broni, może używać jej na strzelnicy w celach sportowych, szkoleniowych lub rekreacyjnych a konsekwencji stwierdzić należy, że osoba w tych okolicznościach pozostaje uprawniona do używania broni (co jest logiczne, bowiem pozwala na korzystanie ze strzelnicy również tym osobom, które nie mają uprawnień do posiadania broni).
Niemniej, Naczelnik Wydziału Nadzoru nad Specjalistycznymi Uzbrojonymi Formacjami Ochronnymi Komendy Głównej Policji, w swoim stanowisku z dnia 24 czerwca 2019 roku wyraziła pogląd, że „w przypadku osób nieposiadających pozwolenia na broń dopuszczalne jest korzystanie ze strzelnicy z broni osoby lub podmiotu, których pozwolenie na broń związane jest z prowadzeniem szkoleń lub treningów strzeleckich, bądź prowadzeniem strzelnicy”. Ponadto pani Naczelnik wskazuje, że kto wykracza poza ten przepis może narazić się na zarzut popełnienia przestępstwa z art. 233 § 3. kk. Oznacza to, że zgodnie z interpretacją polskiej Policji, osobie, która nie posiada pozwolenia na broń, można na strzelnicy wręczyć tylko broń tzw. „obiektową” albo posiadaną na pozwolenie szkoleniowe.
Na kanwie powyższych rozważań można jednoznacznie uznać, że Policja dokonała nadinterpretacji przepisów pomijając znamiona przestępstwa którymi są: po pierwsze „udostępnienie” a po drugie – „osobie nieuprawnionej”. Należy zauważyć, że nie ma w tym przepisie mowy o tym, że np. „udostępniać broń osobom uprawnionym może tylko profesjonalny użytkownik prowadzący szkolenia z zakresu strzelectwa”. Niemniej, powyższe stanowisko (mimo że niespójne z obowiązującymi przepisami prawa w tej materii) zrodziło obawy na wielu strzelnicach, powodując tym samym zagubienie w kwestiach użyczania broni osobom nieposiadającym uprawnień, do uprawiania strzelectwa w celach rekreacyjnych.
2. Co to jest strzelnica ?
Otóż jak się okazuje - nie wiadomo.
Niemniej, przyjrzyjmy się ustawowym regulacjom dotyczącym strzelnic, które zostały wskazane w rozdziale 4. UoBiA.
W art. 46 pkt 1. powyższej ustawy wskazano, że „strzelnice powinny być zlokalizowane, zbudowane i zorganizowane w sposób nienaruszający wymogów związanych z ochroną środowiska oraz wykluczający możliwość wydostania się poza ich obręb pocisku wystrzelonego z broni ze stanowiska strzeleckiego w sposób zgodny z regulaminem strzelnicy” przy czym w pkt 2. wskazano, że „szczegółowe zasady zachowania bezpieczeństwa na strzelnicy określa regulamin strzelnicy”.
Odnosząc się do samego regulaminu strzelnicy (które zdaje się mieć tu kluczowe znaczenie), to w
art. 47 wspomnianej ustawy określono, że: „ zatwierdzenie regulaminu strzelnicy następuje w drodze decyzji administracyjnej wydawanej przez właściwego wójta, burmistrza (prezydenta miasta)”.
Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 15 marca 2000 roku w sprawie wzorcowego regulaminu strzelnic, jest dość ubogim aktem prawnym, który nie reguluje żadnych aspektów technicznych związanych z funkcjonowaniem strzelnic.
Odnosząc się do kwestii wyrażenia zgody przez wójta, burmistrza bądź prezydenta właściwego miasta należy wskazać, że nałożenie na ten organ uprawnień do wydawania tego typu decyzji de facto powoduje, że to oni wyrażają (bądź nie) zgodę na prowadzenie strzelnicy. W uzasadnieniu decyzji przeważnie snuje się rozważania dotyczące zgodności przedstawionego regulaminu z wymaganiami o których mowa w ww. Rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych i administracji, przy czym ponownie należy podkreślić, że to Rozporządzenie nie zawiera praktycznie żadnych wytycznych takiego obiektu (co do metrażu, wykończenia, użytych materiałów, obsługi itp.).
Podsumowując, aby obiekt mógł być strzelnicą to powinien: nie naruszać przepisów środowiska, wykluczać możliwość wydostania się pocisku na zewnątrz oraz mieć zatwierdzony przez burmistrza (wójta, prezydenta miasta) Regulamin korzystania. Można zatem wysnuć wniosek, że - co najmniej -wiele obiektów spełnia te wymogi, a co jest dość kuriozalne.
Wydawałoby się, że strzelectwo jako sport rodzący potencjalnie wiele niebezpieczeństwa, powinien być bardzo szczegółowo uregulowany przez ustawodawcę. Niestety, jak się okazuje, wiele podstawowych kwestii pozostaje zupełnie niespójnych. Podkreślenia wymaga, że w niniejszym artykule zostały przedstawione tylko jedne z nielicznych wątpliwości, które pojawiają się na tle stosowania UoBiA. Rozwinięcie pozostałych kwestii będzie się pojawiać z czasem, w dalszych publikacjach kancelarii.
aplikant adwokacki Wioletta Borysewicz z działu postępowań cywilnych i spraw gospodarczych